Branżowa loża szyderców na MP Power Awards
Branża eventowa ma swoje dwa konkursy: Gala Osobowość MICE ( organizator: MICE Poland) oraz MP POWER AWARDS (organizator MEETINGPLANNER.PL). Podobne a jednak różne, lecz łączy je kilka rzeczy: cudowne spotkanie, wyśmienity catering, luźna i bardzo miła atmosfera i…….. branżowa loża szyderców, realizująca się w kuluarach.
Oba te konkursy cieszą się ogromną popularnością. Ściągają podobno ponad 500 osób każde. To dużo – a to wciąż nie jest przecież cała branża – Sala Kongresowa chyba byłaby też za mała gdybyśmy chcieli zebrać wszystkich organizatorów z Polski, przedstawicieli obiektów i podwykonawców w jednym miejscu. Każdy chce tu być, a jeszcze bardziej być laureatem w którejkolwiek kategorii, bo przecież pochwalić się statuetką na FB fajnie jest, a postawić na półce to prestiż, uznanie i duma. Jest ktoś kto tego by nie chciał? Wątpię.
Organizacja wydarzeń dla branży spotkań chyba należy do najtrudniejszych rzeczy świata. Dlaczego? Bo przecież goście to w większości organizatorzy, event managerowie, specjaliści, osobowości, ludzie, którzy zjedli na organizacji wydarzeń własne nerwy, nie przespali wielu nocy, wychodzili z niejednych eventowych opresji i jednocześnie odnosili spektakularne sukcesy. Profesjonaliści, którzy zajmują się tym na co dzień – często pasjonaci.
W miniony piątek 25.0402014 odbyła się druga edycja MP POWER AWARDS. Tym razem branża świętowała na Stadionie Narodowym. Spotkanie wyczekiwane pod względem poznania zdania jury i wyłonienia najlepszych w ostatnim roku projektów, ludzi i miejsc spotkań. Ważne również od strony networkingowej i możliwości uczestniczenia jako odbiorca eventu. To też jedno z dwóch wydarzeń dla branży, gdzie wreszcie ludzie, którzy na co dzień stoją po stronie wykonawstwa eventu mogą być jego uczestnikami wśród swoich. No właśnie…..
Powszechnie wiadomo, że zaproszenie na swój event zawodowców, może być strzałem w kolano. Tym bardziej, że jedną z naszych cech narodowych jest narzekanie. Temu się nie podoba to, ten by zrobił tak, tamten by jeszcze to wszystko przemieszał i wstrząsnął na końcu, a na pewno zrobiłby inaczej … lepiej. Tu nie mogło być inaczej, ta impreza jest dla zawodowców i to najlepszych w branży. Ale…
Przyznaję – idealnie nie było. Zgadzam się z kuluarowymi spostrzeżeniami, że filary zasłaniały widoczność większości uczestnikom i sprzyjały odrwóceniu uwagi od tego co się na scenie działo. Szkoda, że nie postawiono kilka bocznych plazm. Narzekano, że za długo, za monotonnie, ale 31 kategorii świadczy przecież o bogactwie tematów i wielowątkowości branży – to na plus – tego nie da się zrobić w 5 minut! Prowadzący, uroczy co prawda, ale miał wszystko w….. kieszeniach, bo ciągle tam trzymał ręce. Może to nowy styl prowadzenia Gali? Chyba nie wyłapałam tego trendu. Gubił się w tym co ma mówić, poplątały mu się kartki. Zamiast „zwięźle i na temat” próbował być błyskotliwy i w tej błyskotliwości płynął i płynął ale nie do brzegu, chyba trochę nawet tonął. „Nie spiął eventu i się rozlazło” – słyszę rozmowę Panów w eleganckich garniturach tuż obok. No ale chyba nie jest z nim tak źle, skoro większość z Państwa na Sali prowadzący znał – może miał gorszy dzień – zdarza się. Musi poćwiczyć, widocznie w radio jest łatwiej.
Mówią daj mi człowieka, a znajdzie się i paragraf. Mam wrażenie, że tu jest podobnie. Daj mi event, a wynajdę minusy. A plusy? O tym się rzadziej mówi, bo po co? Przeciż łatwiej jest krytykować, szydzić, mądrzyć się.
Tych minusów nie było w roku ubiegłym – więc tym razem poprzeczka była postawiona wysoko. Zeszłoroczna Gala była idealna, aczkolwiek i tam szydercy mieli swoje 5 minut (że strefa cateringowa za mała, że rozproszone wszystko i się ludzie rozleźli, że to, że tamto i owamto), ale każdy był, jadł i pił i zdjęcie na FB wrzucił.
Wolę skupić się jednak na plusach, bo uważam, że należy się MeetingPlanner.pl uznanie
– za stworzenie konkursu
– za integracje branży
– za dostrzeżenie wielu wątków i pól do nagradzania
– za zebranie tak licznej frekwencji
– za zaangażowanie ciekawych partnerów
– i za to, że możemy się spotkać i nie martwić się o nic tylko poświętować, pobawić się, odetchnąć, dobrze zjeść a nawet się napić
Minus niestety należy się niektórym uczestnikom MP Power Awards.
– z niekonstruktywną krytykę i teksty w stylu „to złe, tamto niedobre, to nie tak zrobione” – nawet jeśli jest w tym trochę racji, to ten event nie jest po to aby go w większości krytykować i szukać minusów
– za niedotrwanie do końca części oficjalnej gali, wyjście w trakcie w poszukiwaniu bufetu, bo przecież większość przyszła zjeść, a nie zobaczyć laureatów – to wyraz braku szacunku w stosunku do organizatorów i laureatów
W samo sedno trafił komentarzy jednego z uczestników na facebooku: „Państwo w kuluarach powinni się zastanowić czy to ładnie wstawać i gnać do bufetów w trakcie trwania gali… Ręce opadają. Najpierw jest lament, że klienci nas nie szanują, a potem okazuje się, że my nie potrafimy szanować się sami…” Amen.
Za rok kolejne MP Power a wcześniej jeszcze Osobowość Roku MICE Poland. Znów się wszyscy spotkamy, znów będziemy wyczekiwać kto tym razem odbierze statuetki. Znów frekwencja będzie duża i znów każdy będzie chciał tu być. Znów pojawi się loża szyderców, bo to chyba jedyna stała każdego spotkania. Ja mam tylko cichą nadzieję, że będziemy dostrzegać więcej pozytywów w życiu, spotkaniach i sobie nawzajem. Życie jest zbyt krótkie, aby przejmować się rzeczami nieistotnymi. Bawmy się, cieszmy, jedzmy i pijmy i te dwa razy w roku zapomnijmy o byciu doskonałym – na to jest czas i miejsce w naszych pracach i służbowych projektach. Te dwa razy w roku dajmy sobie spokój z krytyką. Stworzenie idealnego eventu to przecież bardzo trudna praca. Większość z Was wie co mam na myśli, bo macie to na co dzień. Doceńmy to, że są w branży dwie imprezy, na których możemy się spotkać, porozmawiać, pośmiać się a nawet wyluzować.
Organizatorom gratuluję inicjatywy i wprowadzenia jej w życie. Laureatom gratuluje bycia najlepszym w swoich kategoriach a tym, którzy nie zdobyli statuetki życzę powodzenia w kolejnych edycjach. Tworzymy naprawdę ciekawe skupisko ludzi – wspierajmy się nawzajem i szanujmy. Bo tak jak mówimy o sobie sami, tak odbierają nas potem inni.
Cudownie było Was wszystkich spotkać – dziękuję za cudowny wieczór. Cieszę się, że mogę być tego małą cząstką i z niecierpliwością czekam na kolejne spotkania 🙂
zdjęcia zaczerpnięte z profili FB J.A.Baczewski Vodka oraz Pap-Art.pl Statuetki,Nagrody, Medale
One Odpowiedzi
Szacunek Ania, że napisałaś co myślisz.
Ja jeszcze dodam jedno od siebie co trapi mnie od zeszłego roku.
Na gali ciągle powtarzano, że to jest pierwszy konkurs branży Mice.
Czy aby na pewno?
Czy organizatorzy zapomnieli, że organizowali wraz z wydawnictwem dawniej konkurs osobowość roku Mice Poland i jest on z powodzeniem organizowany już 6 lat?
Można powiedzieć: To największy konkurs branży Mice /ze względu na ilość statuetek/, ale nie pierwszy….
Szanujmy się …w branży … ale wszyscy…
Oczywiście są i tacy, którzy na to nie zasługują. Mówmy o tym otwarcie, przekazujmy sobie o nich informacje. Reagujmy.
Dzwońmy do siebie pytając o nowego pracownika, czy ma referencje, pytajmy o Klienta czy uczciwy. Twórzmy tą branżę i działajmy razem by lepsze projekty do nas docierały z zagranicy.
Jestem pewna, że nieuczciwi odpadną z rynku prędzej czy później za swoje nieczyste i nieetyczne zachowania,
a my za parę lat spotkamy się w ułożonym i fajnym rynku branży eventowej.
Tego muszą chcieć wszyscy – nie tylko chcieć – każdy musi działać by tak było.
Nie popierajmy nieuczciwych, nie chowajmy głowę w piasek, że wszystkich lubimy.
Ja coraz bardziej pesymistycznie widzę ta branżę. Mam wrażenie, że to walka z wiatrakami. Że chodzi tylko o czepianie się, przypatrywanie, przemilczenie. Że to tylko polityka. Nie ma w tym koleżeństwa, współpracy.
Tu się uśmiechają, tam obmawiają…
Choć z drugiej strony widzę także poprawę – zrzeszających się w Stowarzyszeniach – oni coraz lepiej dogadują się i faktycznie Ci, którym zależy na branży działają w nich i idą bardzo do przodu.