no to ruszam :)
No to ruszam 🙂 koniec urlopowania, odpoczywania, leniuchowania. Siadam do komputera i zaczynam szykować dla Was wpisy a jest co opisywać. Sporo zaległości z czerwca (a się działo), sporo miejsc odwiedzonych przed i w trakcie urlopu a i kolejne do obejrzenia są już wpisane w mój kalendarz. Pogoda iście barowa więc inaczej być nie może. Kawa zaparzona w ulubionym kubku z ukochanych Polskich Tatr i do dzieła 🙂 Od poniedziałku nowe wpisy. Zapraszam 🙂