Napisz czego szukasz?
  • /
  • Ludzie
  • /
  • Organizacje branżowe, czyli czy warto się zrzeszać
8944 Wyświetleń

Organizacje branżowe, czyli czy warto się zrzeszać

Podziel się

Po co nam organizacje branżowe? Czy tak młoda można by powiedzieć branża w Polsce potrzebuje takich organów? Czy zrzeszanie się ma sens i przełożenie na poprawę sytuacji na rynku? Ano ma! I powiem więcej, to nie tylko sens ale wręcz konieczność, nazwałabym to nawet obowiązkiem branżowym – aby być, działać i tworzyć – bo siła jest w ludziach a im jest ich więcej tym rażenie mocniejsze.

Ale od początku.

Mamy obecnie 6 organizacji branżowych  a są nimi:

Najstarsze SKKP powstało 1998 roku, najmłodsze SITE Poland w 2015.

Ja osobiście należę do 2 stowarzyszeń branżowych (SBE i SKKP), tzn w nich czynnie się udzielam a jednego z nich (SBE) jestem też inicjatorem (oczywiście jednym z ) i członkiem założycielem. Tu też sprawuję funkcję członka zarządu ds. edukacji. Znam działania tych stowarzyszeń bardzo dokładnie ale i pozostałe organizacje nie są mi obce gdyż wielokrotnie z ich przedstawicielami spotykam się na licznych branżowych wydarzeniach i dyskutujemy m.in. o sytuacji rynkowej. Wszystkim im kibicuję i cieszę się, ze znalazły się n naszym rynku. Co więcej kilka lat temu doszło do pewnego rodzaju połączenia tych wszystkich organizacji w jednym wspólnym celu – edukacji i konsolidacji branży – tak powstał Meetings Week Poland – w moim przekonaniu jedno z najważniejszych wydarzeń branży. 

Każda z tych 6 organizacji jest inna, reprezentująca inne grupy choć czasem pokrywające się ze sobą, każde profesjonalne i chcące zmieniać branże eventową w Polsce na lepszą. Każde z nich pracuje trochę inaczej. Różnią je projekty, obszary działania lecz łączą ludzie, bo w każdej z tych organizacji znajdziecie liderów branży, ekspertów, ludzi wybitnych, którzy chcą działać, dać coś od siebie dla branży, tworzyć rynek, kreować, ustanawiać standardy i porządkować reguły. Po co? by żyło się lepiej… wszystkim 😉

Nie raz słyszałam, że to kółka wzajemnej adoracji, że to grupki ludzi, którzy mają za dużo czasu wolnego…. Oczywiście wypowiadały to osoby nie należące nawet do jednej z powyżej wymienionych ani nawet nie będące na żadnym ze spotkań otwartych. Wiec zdania ich w sumie brać pod uwagę nie powinnam, bo… prawda jest taka że jak już ktoś trafi, do którejkolwiek z organizacji branżowych – raczej nie chce z niej wyjść. Dlaczego? Bo zrzeszanie się ma sens! Dlaczego? Poniżej kilka argumentów za:

  1.  każda znacząca branża ma swoje filary, a nimi są właśnie organizacje branżowe. Nie ma organizacji – nie ma filarów.
  2.  im nas więcej mówi jednym głosem tym jesteśmy bardziej słyszalni – czyli mówiąc kolokwialnie – w kupie siła – tak kreuje się każdą branżę. Aby była ona branżą znaczącą, dostrzeganą przez m.in organy państwowe musi mieć swoich przedstawicieli, ludzi którzy są ekspertami i będą głosem większości. Musi mieć swoje filary, kanony, zasady, kodeksy itp To porządkuje świat.
  3. wspólne cele łączą – problemów niestety rodzi się każdego dnia setki, kilka z nich jest wiodących i te jako pierwsze są rozpatrywane i opracowywane. Dzięki zaangażowaniu organizacji branżowych znacznie szybciej udaje się wypracować zamierzone cele oraz rozwiązać liczne branżowe problemy. Nie ma nic gorszego w świecie niż samotność a wsparcie organizacji w tzw branżowych sprawach beznadziejnych – bezcenne.
  4. konsolidacja branży – jedność daje poczucie bezpieczeństwa i wsparcia. Łączenie się umacnia jednostki i jednoczy branżę. Bycie razem, wspólne dzielenie się sukcesami i porażkami, ostrzeganie przed nieuczciwymi działaniami czy wskazywanie tych wzorowych to właśnie dzieje się w organizacjach branżowych.
  5. edukacja – ucz się ucz bo nauka to potęgi klucz – mawiali. I mieli rację. Uczymy się codziennie więc i branżowo należy się rozwijać. Organizacje umożliwiają wymianę wiedzy, organizują liczne spotkania edukacyjne, kursy, debaty. Zapraszają ekspertów z rożnych zakątków kraju i świata – wszystko to po to aby rozwijać rodzimy rynek, lokalnych przedsiębiorców, aby zmieniać branże na lepszą, udoskonalać, kształcić oraz działać na rzecz jej rozwoju 
  6. networking – nie ma lepszego miejsca w branży na wymianę doświadczeń ale i na pozyskiwanie nowych kontaktów jak liczne spotkania organizowane przez branżowe organizacje. Networking to chyba jeden z głównych celów każdego ze stowarzyszeń. To forma efektywnej wymiany informacji i pozyskiwania nowych kontaktów biznesowych.

Argumentów za wstąpieniem do organizacji branżowych jest zapewne więcej i pewnie każdy ze zrzeszonych miałby tu swoją indywidualną listę. Wielokrotnie jest jednak tak, że gdy rozmawiam z ludźmi, którzy nie należą do żadnej z wyżej wymienionych, często są obserwatorami może nawet z boku się podśmiechują (to Ci od wzajemnej adoracji) to najczęściej pojawiającym się pytaniem jest – a co mi ta organizacja może DAĆ? no niestety – konsumpcjonizm wyprał na mózgi i najpierw myślimy – a co ja z tego będę miał? Więc odpowiem Wam co ja mam z tego, że należę do organizacji branżowych:

  • dużo mniej wolnego czasu 🙂 – bo zrzeszanie się to przede wszystkim dawanie siebie, swojego czasu, chęci, pracy, pomysłów, zaangażowania. Organizację tworzą ludzie, więc aby coś się zadziało na rynku – im musi się chcieć – mi się chce 🙂 dlatego lubię się angażować w działalność branżową i dużo czasu poświęcam na nowe projekty, programy edukacyjne, szkolenia, konferencje branżowe itp bo widzę w tym sens, widzę w tym cel – zmiany na lepsze. 
  • wspaniałych branżowych przyjaciół – organizacje to przede wszystkim ludzie a tych branżowych dzięki organizacjom poznałam od innej lepszej strony. 
  • wiedzę – takiej wymiany doświadczeń, poznania nowych branżowych horyzontów, ludzi – nie doświadczysz nigdzie. dzielenie się wiedzą to w organizacjach branżowych jeden z głównych celów. I nie chodzi tu o sprzedawanie swojego know how, tak pilnie teraz strzeżonego – to wiedza dotycząca praktyk rynkowych, etyki, doświadczeń itp Wiedza bezcenna, której nie wyczytasz w książkach.

Ja osobiście jestem bardzo za jeżeli chodzi o organizacje branżowe, ale jedno jest też pewne: aby organizacja coś dała Tobie – to Ty musisz najpierw dać coś od siebie. Bo na tym właśnie polega zrzeszanie się. Do organizacji branżowej nie idziesz jak po chleb do sklepu – wchodzisz, wybierasz który Ci się podoba i wychodzisz. Organizacja branżowa to coś na kształt piekarni – to Ty dobierasz składniki tego chleba, Ty je mieszasz, Ty dobierasz komponenty, technikę,  Ty się mylisz ale i Ty tworzysz najsmaczniejszy chleb na półce. To Ty dając swój wkład: merytoryczny, czasowy i inny tworzysz organizację, tworzysz miejsce gdzie kształtuje się branża. Warto! Gdyż każde tego typu działanie w przyszłości ma odzwierciedlenie w biznesie, a Twój wkład w organizację szybko zwraca się biznesowo i to z dużą nawiązką.

 na ten temat odbyła się też debata branżowa – 20.06.2016 o godz 17:30 w Teatrze Kamienica

3a5a25ab046951a7317dec1ada8d66c4

Podczas panelu dyskusyjnego wystąpili przedstawiciele organizacji branżowych, którzy opowiedzieli o „Wartości współpracy”.

Partnerami wydarzenia zostali: KAE, SOIT, SITE Poland, MPI Chapter, SKKP.

 

rejestracja pod linkiem: http://debatawkamienicy.evenea.pl/


Podziel się

One Odpowiedzi

  1. Seweryn

    W tego typu inicjatywach kluczowe jest pytanie: czy zrzeszamy się po to by robić sobie dobrze (członkom) czy też robić branży dobrze (wszystkim)? Wbrew pozorom wybór nie jest taki oczywisty co i w branży eventowej dało się odczuć. Pewnie idealnym rozwiązaniem jest połączenie tych 2 postaw: działanie w imieniu wszystkich uczestników rynku przy dedykowanych, „ekskluzywnych” aktywnościach skierowanych tylko do członków (wszak to oni płacą). Zachowanie zdrowego balansu i umiejętna komunikacja motywacji organizacji to chyba najtrudniejszy element w tym temacie.

Napisz odpowiedź

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

*

*

code