Pobiegniesz, pomożesz!
Polska żyje teraz głównie siatkarskimi emocjami, chociaż czasem się zastanawiam czy emocjonalnie tych rozgrywek nie zdominowała złość na zakodowanie transmisji. Jestem w gronie tych co nie na żywo ale w TV kibicuje krzycząc zdzierając przy tym gardło. To jak skakałam po domu wczoraj gdy Polska walczyła z Brazylią wprowadziło w niezłe zdumienie mojego męża, a mnie doprowadziło do niezłego zdarcia gardła – ale było warto! Ale ja kocham siatkówkę!!!!
Oprócz tych emocji ogromnie serce mi się raduję gdy widzę wypełnione po brzegi areny sportowe. Jest MOC! Są EMOCJE!
To właśnie emocje towarzyszą nam tak mocno w tym sportowym świecie i nie ważne czy jesteś kobietą czy mężczyzną – kochasz daną dyscyplinę to przeżywasz. Piłka nożna, siatkówka!!! a w ostatnim czasie bieganie to aktywności sportowe, które budzą emocje a w przepadku bieganie – wyprowadzają ludzi z domu. Tej ostatniej aktywności nie mogło zabraknąć w ostatnią niedzielę gdy na błoniach Stadionu Narodowego do jak się potem okazało – największego w Polsce charytatywnego biegu stanęły sztafety przedsiębiorców. Poland Business Run to inicjatywa, która mnie mega pozytywnie zaskoczyła a przy tym jeszcze wzruszyła. Pierwszy raz w Warszawie, po raz trzeci w mieście inicjatorów – Krakowie i po raz nie wiem który w miastach: Poznań, Łódź i Katowice 🙂 w teoretycznie dzień wolny od pracy spotkali się pracownicy firm i stworzyli drużyny by wesprzeć Fundację Jaśka Meli. W tych 5 miastach biegło ponad 10 000 ludzi i co najważniejsze zebrano ponad 738 tys złotych, dzięki którym zostaną zakupione protezy dla podopiecznych fundacji. Inicjatywa jak dla mnie – MEGA.
Nie wiem jak było w innych miastach, ale w Warszawie było niesamowicie: świetna organizacja, super zabawa, rewelacyjna atmosfera. Tą słuszną idee wsparły też firmy z mojej branży a jedna z drużyn, która przybrała iście egzotyczną nazwę Friki z Akryki dała niezłego POWERA (nazwa zobowiązuje bo mowa tu o Agencji POWER 🙂 ) zajmując 16 miejsce. Biegli też inni El Padre, InDreams, RentDesign, MICE Poland, FLF (Vistula), Sound Garden – wielki szacun za zaangażowanie! Na mecie i tak każdy był pierwszy – bo przecież pomógł a to jest bezcenne. Moim zdaniem na podium powinni stanąć wszyscy 🙂 Tu liczył się cel a nie wynik.
Zazwyczaj przy tego typu inicjatywach leży organizacja wydarzenia. Bo przecież część rzeczy załatwia się w barterach, bo pracują woluntariusze a im się zazwyczaj nie chce. Tu było zupełnie inaczej. Pełen podziw dla organizatorów – było bezpiecznie, dobrze rozplanowane i świetnie skomunikowane. Ok, aplikacja mobilna nie chciała działać ale to naprawdę pikuś. W stronę organizatorów kieruję mój pełen podziw. Brawo!!!! I pewnie znajdą się tacy co się doczepią do szczegółów – wiecie co – niech spadają na drzewo 🙂
Inicjatorem i pomysłodawcą jest Wojtek Liszka Dyrektor Sprzedaży i Marketingu Hotelu Radisson w Krakowie (zdjęcie po lewej stronie, Pan po prawej :)) . I gdy organizował to wydarzenie w Krakowie – myślałam – fajnie, ale gdy organizację w Warszawie zaproponował swojemu branżowemu konkurentowi Piotrowi Lenczewskiemu i Hotelowi Mariott (zdjęcie po prawej stronie i Pan też po prawej 🙂 ) – pomyślałam WOW. Branża potrafi stanąć ponad podziałami i zrobić coś w dobrej wierze. Są momenty w tym branżowym życiu, że przestaję wierzyć w to „ponad podziałami” i że mam wrażenie, że większość widzi tylko czubek własnego nosa a tu proszę. Taka miłą niespodzianka. Gratuluje Panowie! Kawał dobrej roboty!!!!
Na koniec tym co nie byli krótka relacja punktowa jak to wyglądało od tzw kulis:
scena a przed nią bardzo dużo miejsca na rozgrzewkę i inne aktywności – plus!
jak widać miejsce się przydało 🙂
depozyt oraz szatnie – plus
toalety oraz kosze na śmieci zlokalizowane blisko depozytu raz strefy konsumpcji – plus
poniżej strefa konsumpcji, sporo ławek a po prawej stronie strefa Marriott Catering
a oprócz dobrej zabawy, poczucia spełnienia i pomocy, endorfin wydzielonych i spalonych kalorii każdy uczestnik biegu otrzymał upragniony medal
zdjęcia we wpisie pochodzą z prywatnych zasobów oraz od zaprzyjaźnionej fotografki Katarzyny Cegłowskiej: https://www.facebook.com/pages/kettipl
2 komentarze
Aniu,
Wielkie, wielkie dzięki za wspaniałe słowa.
Pamiętajmy, że Poland Business Run to kilkaset osób pracujących na sukces wydarzenia i każde zasługuje na takie samo wyróżnienie. Nie sposób nie wspomnieć o współinicjatorze Antony Roberts-Yorku, Agnieszce Pleti i całej ekipie Fundacji. Mógłbym tu wyliczać bez końca.
Cieszę się, że nasza branża stanęła tak licznie na linii startu. Ale za rok musi być nas jeszcze więcej!
Dziękuję wszystkim którzy pobiegli i pomogli. To nasze wspólne święto.
Wkrótce otrzymacie od nas ankietę satysfakcji. Bardzo zależy mi na szczerym feed backu profesjonalistów. Za rok chcemy wrócić więksi i jeszcze lepsi. Dla Was i podopiecznych Fundacji Jaśka Meli.
Wielkie dzięki raz jeszcze
Pozdrowienia
Wojtek
Wojtku, cała przyjemność po mojej stronie 🙂
Tego typu inicjatywy należy wspierać w każdym aspekcie.
W przyszłym roku będzie nas na pewno jeszcze więcej 🙂 Zadbamy o to 🙂